sobota, 16 grudnia 2017

Sługa Boży Kardynał Stefan Wyszyński


W dniu dzisiejszym pragnę przedstawić postać kardynała Stefana Wyszyńskiego, Sługi Bożego, ważnej figury życia religijnego w czasach komunizmu w Polsce a zarazem wielkiego człowieka w pełni oddanego Bogu i Ojczyźnie. Według nieoficjalnych informacji, niebawem ma zostać ogłoszony dekret o heroiczności cnót Prymasa Tysiąclecia. Przyjrzyjmy się więc bliżej tej postaci.

Kardynał Stefan Wyszyński urodził się dnia 3 sierpnia 1901 r. w Zuzeli nad Bugiem, na pograniczu Mazowsza i Podlasia. Kształcił się w Wyższym Seminarium Duchownym we Włocławku, które zakończył przyjęciem święceń kapłańskich z rąk bp Wojciecha Owczarka. Naukę kontynuował na Wydziale Prawa Kanonicznego, a także Wydziale Prawa i Nauk Społeczno – Ekonomicznych KUL.  Studia te zakończył obroną doktoratu na podstawie rozprawy Prawa rodziny, Kościoła i państwa do szkoły. Rok później został profesorem prawa kanonicznego i socjologii w Wyższym Seminarium Duchownym we Włocławku.

Po kampanii wrześniowej musiał ukrywać się przed gestapo, bowiem w swoich powstałych przed wojną publikacjach, zdecydowanie przeciwstawiał się nazizmowi. Z kolei podczas powstania warszawskiego był kapelanem zgrupowania AK „Kampinos”.

Po zakończeniu wojny powrócił do Włocławka, gdzie zaangażował się w prace nad ponownym otwarciem seminarium. Wkrótce został jego rektorem, a także redaktorem czasopisma „Ład Boży”.

W 1946 r. papież Pius XII mianował go biskupem ordynariuszem diecezji lubelskiej. Sakrę biskupią przyjął na Jasnej Górze, z rąk prymasa Augusta Hlonda. Jako dewizę przyjął hasło Soli Deo (Jedynemu Bogu). Dwa lata później, po śmierci kardynała Hlonda, został podniesiony do godności arcybiskupa metropolity warszawsko – gnieźnieńskiego, prymasa Polski.    Z obawy, że  nie podoła temu zadaniu, prosił kard. Sapiehę, by spowodował zmianę decyzji papieża. Po latach pisał:„Myślałem zbyt po ludzku, pamiętałem o własnej nieudolności, a zapomniałem o tym, co Bóg zdolny jest uczynić, posługując się takimi narzędziami, jakie On sam wybiera.

12 stycznia 1953 r. Wyszyński otrzymał kapelusz kardynalski. Nie mógł on jednak odebrać go osobiście, gdyż władze komunistyczne odmówiły mu wydania paszportu. Prymas Wyszyński, jako głowa polskiego Kościoła zawarł porozumienie z władzami PRL. W zamian za potępienie wciąż walczących oddziałów partyzanckich oraz uznanie nowej granicy zachodniej uzyskał zgodę na naukę religii w szkołach i działalność KUL.

Ugoda trwała krótko bowiem 25 września 1953 r. prymas został aresztowany. Do jesieni 1956 r. przebywał w kolejnych miejscach odosobnienia: Rywałdzie Królewskim, Stoczku Warmińskim, Prudniku Śląskim, oraz Komańczy. Należy też wspomnieć, że podczas pobytu prymasa w Komańczy powstał tekst Jasnogórskich Ślubów Narodu Polskiego, będących odnowieniem ślubów lwowskich Jana Kazimierza z czasów potopu szwedzkiego. Ponieważ kardynał Wyszyński wciąż był więziony, tekst ślubów odczytał bp Michał Klepacz 26 sierpnia 1956 r.,       w obecności blisko miliona pielgrzymów, przybyłych na Jasną Górę.

Prymas Wyszyński swoje uwięzienie traktował jako ofiarę złożoną Bogu za Kościół w Polsce. W maju 1956 roku, kierując się ku Matce Bożej, zapisał: „Jeśli jest Ci to potrzebne, zabij mnie, aby mógł żyć w Polsce Kościół Syna Twego”.

Warto też dodać, że Prymas nie tylko przebaczył swoim wrogom i prześladowcom, ale też się za nich modlił. Na okładkach brewiarza miał zapisaną intencję modlitewną: „za Ojczyznę i Jej Prezydenta” i za tych „co z Kościołem walczą”. Prymas modlił się też za partyjnych notabli, „za partię, UB, więziennych dozorców”. Przebaczył również duchownym i świeckim, którzy przez kilkadziesiąt lat go inwigilowali, przebaczył Władysławowi Gomułce – swemu „Krzywdzicielowi”, którego, jak wyznał, „nie skrzywdził nawet myślą”.

Po odzyskaniu wolności prymas prowadził Wielką Nowennę, która miała przygotować naród na obchody Tysiąclecia Chrztu Polski. Nowenna zakończyła się 3 maja 1966 r. Aktem Oddania Narodu Matce Bożej za wolność Kościoła w Polsce i na świecie. Kardynał Wyszyński był też jednym z inicjatorów słynnego orędzia biskupów polskich i biskupów niemieckich, co spotkało się z ostrą krytyką ze strony władz komunistycznych.

Kardynał Wyszyński pozostawał aktywnym uczestnikiem obrad Soboru Watykańskiego II, podczas którego złożył na ręce papieża Pawła VI memoriał Episkopatu Polski w sprawie ogłoszenia Maryi Matką Kościoła co spotkała się z akceptacją ze strony Stolicy Apostolskiej.  

22 października 1978 uczestniczył on w inauguracji  pontyfikatu  Jana Pawła II. Przystąpił do homagium, czyli uroczystego złożenia hołdu nowemu papieżowi przez kardynałów. Miało  wówczas miejsce pewne znamienne zdarzenie. Otóż gdy prymas Wyszyński całował papieża w pierścień, Jan Paweł II na znak szacunku dla Wyszyńskiego uniósł się z tronu, ucałował go w rękę i uścisnął.

Wobec napiętej sytuacji polityczno – społecznej w naszym kraju prymas Wyszyński podejmował starania mające na celu łagodzenie konfliktów na linii rząd – opozycja. Toteż w latach 1980 – 1981 pełnił rolę pośrednika w negocjacjach pomiędzy władzą, a
„Solidarnością”.

Kardynał Wyszyński zmarł 28 maja 1981 r. w Warszawie, w uroczystość Wniebowstąpienia Pańskiego. Miał 80 lat, z których 57 przeżył jako kapłan. Trumna z jego ciałem spoczęła w podziemiach katedry św. Jana w Warszawie a pogrzeb stał się wielką narodową manifestacją.
W uznaniu zasług Prymasa Tysiąclecia Sejm Rzeczypospolitej ogłosił rok 2001 Rokiem Kardynała Stefana Wyszyńskiego. 6 lutego 2001 zakończony został  jego proces beatyfikacyjny. W listopadzie 2015 złożono positio w Kongregacji Spraw Kanonizacyjnych. W kwietniu 2016 komisja teologów w Rzymie jednomyślnie uznała heroiczność  cnót Kardynała a 12 grudnia 2017 uczynili to kardynałowie i biskupi z Kongregacji Spraw Kanonizacyjnych.

Prymas Wyszyński wiele czasu spędzał na modlitwie, podczas której zawierzał Bogu swoje sprawy. Jak mawiał: „Nie wystarczy w Boga wierzyć, trzeba jeszcze Bogu zawierzyć”. Prymas potrafił modlić się stale. „Nie przeszkadzała mu w tym ani podróż, ani rozmowa, ani posiłek, ani wykonywane zajęcia. Potrafił wewnętrznie jednoczyć się z Bogiem”.

Świętość prymasa
Stefana Wyszyńskiego wyrażała się także w zwyczajności. Okryty kardynalską purpurą, obsypany kościelnymi tytułami i obciążony ponad miarę obowiązkami, którym mógł podołać tylko dzięki tytanicznej pracy, wobec zwykłych ludzi – świeckich i duchownych – był przystępny i ojcowski. Jego duchowe ojcostwo sprawiało, że był wobec ludzi wymagający, a jednocześnie pełen miłości i miłosierdzia.

Był człowiekiem skromnym, także gdy chodzi o warunki życia, i pokornym, czyli – jak mówił kard. Józef Glemp – w prawdzie patrzącym na siebie i na rzeczywistość. Prymas Stefan Wyszyński, jak każdy święty, miał poczucie humoru,lubił opowiadać dowcipy. Miał dystans do siebie. I ogromny szacunek dla każdego człowieka. Zawsze, kiedy do pomieszczenia wchodziła kobieta, wstawał.

Niewątpliwie postać Prymasa Wyszyńskiego wywarła ogromny wpływ na historię naszego kraju. Przez dziesięciolecia swojej posługi zdołał on bowiem przeprowadzić polski Kościół przez niezwykle trudne dla jego funkcjonowania lata komunizmu. Ale nie tylko to czyni go świętym. To między innymi uosabiane przez niego pokora i skromność, które były widoczna zarówno w myślach jak i działaniach tego wielkiego duchownego. Wynikały one z pewnością z pełnego oddania się woli Bożej. Jest ono z pewnością kolejnym elementem wskazującym na świętość życia Prymasa. Warto nadmienić, że był on również człowiekiem miłosierdzia, ponieważ w pełni przebaczył swoim prześladowcom. Ponadto wiele czasu poświęcał modlitwie zawierzając  w niej  Bogu wszystkie swoje sprawy.                  Należy podkreślić, że świętość znamionowała osobę Prymasa za życia, a  jego ewentualny proces beatyfikacyjny będzie tylko jej oficjalnym potwierdzeniem. Miejmy nadzieję, że stanie się to już niedługo.

Przy pisaniu artykułu korzystałam z następujących źródeł:
1.       http://www.kul.pl/zyciorys-slugi-bozego- stefana-kardynala-wyszynskiego,art_11957 .html;
2.       https://pl.wikipedia.org/wiki/Stefan_Wys zy%C5%84ski;
3.       https://pl.aleteia.org/2017/12/12/prymas -wyszynski-5-powodow-dla-ktorych-powinie n-zostac-blogoslawionym/




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Św. Siostra Faustyna Kowalska – Orędowniczka Miłosierdzia Bożego

 Witam ! W związku z minioną niedzielą, która była Niedzielą Miłosierdzia Bożego kilka słów o patronce tego dnia i wielkiej Orędownic...