wtorek, 11 kwietnia 2017

Święci, którzy nie zostali wyniesieni na ołtarze.



W niebie są milony świętych, którzy nie zostali uznani oficjalnie świętymi przez Kościół, a o ich świętości mogą zaświadczyć najbliżsi: rodzina, znajomi i przyjaciele. Taką osobą był J.

Jak przypominam sobie J., to czuję zapach świeżego jabłka, zaparzonej kawy Inki, słyszę głos potężny, typowo męski, który opowiada bardzo ciekawe historie, przepięknie śpiewa, dziś zapomniane, pieśni patriotyczne, recytuje z pamięc,i nie tylko czyjeś wiersze, ale i swoje. Czasem J. smutnieje i mówi - ,,Obyście, drogie dzieci, nigdy nie dożyły tego, co ja przyżyłem". 

Kim był J.? Co takiego strasznego przeżył? Dlaczego zasłużył na życie w wiecznym szczęściu po śmierci?

J. był rolnikiem z liczną rodziną. Kiedy jednak miał kilkanaście lat wybuchła II wojna światowa. Zaciągnął się do Armii Krajowej i walczył z okupantem. Pomagał polskim rodzinom przedostać się na białoruską stronę Bugu. Ponadto, w czasie wojny zdecydował się zamiast swojego brata (który miał żonę i dzieci) pojechać do obozu pracy w Niemczech. 

Po wojnie zajął się pracą na roli, aby z czegoś wyżyć. Nie mógł kontynuować przerwanej nauki w wieku szesnastu lat, choć nauka z łatwością mu przychodziła i był najlepszym uczniem w swojej klasie. 

Po kilkunastu latach od wojny wziął ślub. Co kilka lat, czasami co roku, rodzina się powiększała. J. ciężko pracował, by wyżywić swoją sporo młodszą małżonkę i liczne dzieci. Pomimo tego rodzina cierpiała biedę. Dzisiaj jednak żadne z żyjących dorosłych dzieci nie zalicza się do biednych osób. Dlaczego?

Ojciec tej rodziny nauczył swoje pociechy bycia pracowitymi i mającymi szacunek do pracy. Nauczył ich także szacunku do osób starszych. Przekazywał swoim dzieciom, a potem wnukom swoje wartości, którymi były (tak dziś nie modne) Bóg (a więc i miłość do każdego bliźniego), honor i ojczyzna (której dał z siebie tak wiele). 

Ponadto, poprzez czytanie gazet i książek oraz wysyłanie dzieci do zawodowych i licealnych szkół, dbał o duchowy rozwój swych pociech. Zdawał sobie sprawę, że niewiedza doprowadza człowieka do wyznawania błędnych ideologii - takich jakim jest komunizm, ateizm i czysty liberalizm. Chciał, aby jego dzieci nie dały się zniewolić, omamić tym ideologiom oraz aby pamiętały o polskich korzeniach, polskiej historii, w tym tradycji.

Historii pobobnych do tej, w Polsce, jest na pewno bardzo dużo. Niektóre doczekały się opisu w książkach, ale większość pozostanie zapomniana lub już została.

A Wy znaliście lub znacie osoby święte? 

Św. Siostra Faustyna Kowalska – Orędowniczka Miłosierdzia Bożego

 Witam ! W związku z minioną niedzielą, która była Niedzielą Miłosierdzia Bożego kilka słów o patronce tego dnia i wielkiej Orędownic...